“Anatomy of a Fall” to portret moralnego upadku zarówno pisarki oskarżonej o zamordowanie męża, jak i jej zmarłego męża, Samuela. Film częściowo opowiada także o dojrzewaniu ich syna, Daniela, który w szybkim tempie przechodzi na drogę do dorosłości. Po swoim ostatnim niepowodzeniu w Cannes, francuska reżyserka Justine Triet powraca do formy – tworzy i reżyseruje z precyzją, jakby “Sybilla” nigdy się nie wydarzyła. W dramatycznym arcydziele, jakim jest “Anatomy of a Fall”, z chirurgiczną dokładnością przedstawia studium małżeństwa w kryzysie. Burzy nasze oczekiwania, łamie społeczne i płciowe konwencje, odrzuca tradycyjne podziały genderowe. Relatywizuje nie tylko ludzkie zachowania, ale i całą historię: prawda, która nie zawsze musi wyjść na jaw, w pewnych przypadkach traci znaczenie. Poszukiwanie obiektywności i pewności staje się pretekstem do innej opowieści – tej o ludzkiej naturze.
Film zaczyna się od “P.I.M.P.” 50 Centa, granej głośno w domu państwa Maleskich. Muzyka, którą puszcza Samuel, przerywa wywiad jego żony, Sandry, na temat jej dorobku pisarskiego. Sandra przeprasza za irytujące zachowanie męża, przypominające raczej intencjonalną pasywną agresję niż niewinny żart. W “Anatomy of a Fall” tragedia rozpoczyna się za dnia, przerywając codzienną rutynę. Dom wibruje od zapętlonej muzyki, syn bohaterów wychodzi na spacer z psem Snoopem (Triet chyba jest fanką amerykańskiego rapu), a na ośnieżonym podwórku leżą zakrwawione zwłoki Samuela.
“Anatomy of a Fall” to portret moralnego upadku oskarżonej o morderstwo pisarki i jej zmarłego męża. Jest to również film inicjacyjny o Danielu, który szybko dorasta. Dramat sądowy w filmie to opowieść o naszym głodzie sensacji i relatywizacji różnych kodeksów moralnych. Arogancki prokurator bombarduje Sandrę oskarżeniami, a widownia przypomina starożytne trybuny. Triet trzyma widza blisko swojej bohaterki, nie oszczędzając jej nieprzyjemności. Sandra jest interesującą bohaterką – ambitną, niepozbawioną skaz. Nie pasując do wizerunku posłusznej żony, natychmiast staje się główną podejrzaną. Prokurator mówi do niej po francusku, wiedząc, że nie jest to jej ojczysty język. Wyciąga na światło dzienne rodzinne brudy i konflikty, traktując jej twórczość literacką jako autobiografię. “Na której stronie książki umiera autorka, a rodzi się prawdziwy człowiek?” – pyta prokurator. “Czy Stephen King morduje ludzi?” – ripostuje adwokat.
Anatomia upadku – kto zabił? Jakie są końcowe wnioski?
Anatomia upadku – kto zabił? Jakie są końcowe wnioski?
“Anatomia upadku” to film, który pozostawia widza z wieloma pytaniami i interpretacjami na temat zakończenia. Zakończenie filmu jest celowo otwarte, pozwalając na różne teorie – zarówno o samobójstwie, jak i o morderstwie. Obie wersje mają swoje poparcie w przedstawionych scenach, co powoduje, że widzowie mogą dojść do różnych wniosków w zależności od własnej interpretacji wydarzeń.
Głównym argumentem przemawiającym za teorią samobójstwa Samuela jest ostatnie zeznanie Daniela, w którym opowiada o rozmowie z ojcem w samochodzie. Przyjmuje się, że chłopiec nie miałby intencji, aby zmyślić tę rozmowę, co dodaje wiarygodności jego słowom. Dodatkowo, scena, w której Sandra kładzie się na tapczanie w biurze męża, wzmacnia teorię o samobójstwie. Jej zachowanie może być interpretowane jako wyraz tęsknoty za mężem i moment, w którym wreszcie może opłakiwać go w spokoju. Tapczan ten był istotnym elementem związanym z Samuelem, ponieważ w filmie wspomniano, że na nim spał. Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której winna morderstwa żona chce zasnąć tam, gdzie najbardziej czuć obecność jej męża.
Z drugiej strony, teoria o zabójstwie ma swoje podstawy. W filmie, jak to bywa w prawdziwych sprawach kryminalnych, można dostosować wiele elementów do tej teorii, jeśli ktoś ma intencję stwierdzenia, że doszło do morderstwa. Wspomniane wcześniej zeznanie Daniela mogło być zmyślone, jeśli spojrzeć na to trzeźwym okiem. Sam chłopiec przechodzi momenty, w których odrzuca matkę, co może sugerować, że wie lub czuje, że to ona zabiła jego ojca. Jednakże, przez ostatni weekend przed zeznaniami Daniel próbuje poukładać sobie wszystko w głowie tak, aby matka nie została skazana. Kiedy Sandra wraca do domu po uniewinnieniu i kolacji, zanosi Daniela do jego łóżka, a w sumie nie mówią nic oprócz tego, że oboje bali się jej powrotu. Wtedy to ona wtula się w chłopca, a on głaszcze ją po głowie, co może być interpretowane jako symboliczne. Wydaje się, jakby to on był tym, który wziął sprawy w swoje ręce i sprawił, że matka została uniewinniona.
Film celowo wprowadza widza w stan niepewności, co zostało dobrze podsumowane przez postać Marge w rozmowie z Danielem. Kiedy nie jesteś pewien, co wiesz, a co nie, musisz po prostu zdecydować. Reżyserka stworzyła zakończenie idealnie pośrodku “wiem i nie wiem”, co pozostawia przestrzeń na różne interpretacje. Czy Sandra była niewinna? Podczas kłótni Samuel obnażył swoje przemocowe oblicze, robił wszystko, aby sprowokować Sandrę. Nawet Daniel był wstrząśnięty, wyraźnie nigdy wcześniej nie był świadkiem takich awantur. Samuel nie radził sobie z poczuciem winy, nienawidził siebie i jednocześnie próbował udowodnić, że sam jest ofiarą. Taki poziom złości mógł pasować do samobójstwa. Samobójca często zostawia swoje ciało jako swoisty komunikat: „Patrzcie, kto tu jest prawdziwą ofiarą!”
Jeśli chodzi o teorię, że Sandra mogła zabić męża, to wydaje się mało prawdopodobne, aby zrobiła to, podkładając ciało synowi. Sceny z filmu sugerują, że Sandra, gdyby chciała zabić męża, wybrałaby inny sposób, unikając obciążenia syna.
Podsumowując, zakończenie filmu “Anatomia upadku” jest genialnie skonstruowane, pozostawiając widzów w stanie niepewności i zmuszając do refleksji. W filmie ukazano, jak trudne jest dojście do prawdy w skomplikowanych sprawach kryminalnych. Ostatecznie, widz musi sam zdecydować, której wersji chce wierzyć. Czy Samuel popełnił samobójstwo, nie radząc sobie z poczuciem winy i nienawiścią do samego siebie? Czy może Sandra była winna i sprytnie manipulowała dowodami oraz zeznaniami, aby uniknąć skazania? Film pozostawia te pytania bez jednoznacznej odpowiedzi, co czyni go jeszcze bardziej intrygującym i wartym głębszej analizy.